How to redirect a real-life help vampire to an alternate source of food... um... assistance?
I’ve recently had some troubles with a help-vampire in the office. Jest mniej więcej w moim wieku (koniec lat dwudziestych), pochodzi z Indii i nie mówi po holendersku. Pracuje w tym samym biurze co ja, ale nie w tym samym projekcie/ zespole. Została zatrudniona z rekomendacji kogoś z mojego zespołu i obecnie uczy się programowania w Javie. Jedyne co robi to ćwiczenia z tym związane, nie pracuje nad żadnym projektem.
Często łapie mnie za pułapkę przy ekspresie do kawy, chłodziarce do wody, podczas lunchu/piątkowego popołudnia, a nawet kiedy jestem w drodze do/z powrotem z toalety. Zawsze zaczyna od małej rozmowy, ale po dwóch, trzech zdaniach zaczyna zadawać pytania, na które google może odpowiedzieć,** Często te pytania nie są na tyle spójne i konkretne, by odpowiedzieć na nie, nawet gdy bierze się pod uwagę barierę językową. Najwyraźniej nadal uważa, że muszę być szczęśliwy mogąc jej pomóc (po całej tej niechęci, jaką okazywałem). To tak, jakby miała nadzieję, że zadając wystarczająco dużo pytań, w końcu wyślizgnę się z postanowieniem i wykonam za nią swoją pracę: dostarczę jej odpowiedzi na jej tutoriale/ćwiczenia.
Ponieważ nigdy nie byłam zbyt dobra w nauczaniu, a na pewno nie mam cierpliwości, by ją uczyć (moim zdaniem jest bardzo powolna w przyswajaniu), spróbowałam czosnku i krzyżyków, i wszystko co zasugerowano w tym artykule :
- Zapisałam w zakładce StackOverflow i oficjalną dokumentację Java dla niej.
- Wysłałem jej wiele linków ‘let me google that for you’, powiedziałem jej, żeby sama google'owała rzeczy przed zapytaniem, nawet powiedziałem jej, że nie będę rozmawiał, dopóki nie wykorzysta zasobów, które jej dałem.
- Zawsze uważałem, żeby nigdy nie wykonywać dla niej pracy, i po prostu dać jej odpowiedź. Zawsze mówiłem jej, żeby sama ją znalazła. Krótko mówiąc, nigdy nie byłam dla niej zbyt pomocna (co sprawia, że jej powrót jest jeszcze bardziej zaskakujący).
- Powiedziałam jej, że odpowiedzi na jej pytania są w całym Internecie i wskazałam jej, że zakrzywienie mnie do zadawania tych pytań nie daje mi o niej dobrego wrażenia.
- Wskazałam wszystkie jej cechy charakterystyczne dla pomocy wampirom, jak opisano w drugim akapicie.
Więc teraz nie wiem, co z nią zrobić. Miejmy nadzieję, że ktoś tu już wcześniej miał do czynienia z pomocnikiem-wampirem. Jak ich nakarmić gdzieś indziej? A jeśli nie ma alternatywnego źródła pokarmu, jak sprawić, by wolały głodować od karmienia ciebie?
W normalnym angielskim: Jaki jest najlepszy sposób radzenia sobie z nią, gdy chcę, by korzystała z alternatywnych źródeł wiedzy lub by zostawiła mnie całkowicie samego?